Hej.
Znacie ten problem kiedy koleżanka przychodzi w nowych ciuchach do szkoły po weekendzie i mówi, że tą bluzę kupiła sobie w H&M, tą bluzkę w Reserved, te spodnie to zamówiła przez internet i kosztowały ponad 100 złotych, a i jeszcze te buty. New Balance, Vansy, Nike, Adidas, Converse... I ten tekst ''-A ty co sobie kupiłaś?'' ''- Żelki.'' W sumie Wasza odpowiedź jest i tak lepsza, hehe. Nie przejmujcie się tym, że nie macie markowych ciuchów i z tego powodu koleżanki patrzą się na Was jakoś krzywo. Dbajcie o to, aby Wasze ciuchy kupione w nawet zwykłym lumpeksie były czyste i schludne oraz dostosowane do Waszego wieku. Nie macie kasy na markowe ubrania – każdy powinien to zrozumieć i nie czepiać się tego. Ja też zbyt często nie jeżdżę do tych markowych sklepów, bo: Są one od mojej miejscowości sporo oddalone, Nie mam tak dużo kasy, bo co tydzień jeździć do nich. Najdroższa rzecz w mojej ''garderobie'' to były buty – Nike, które kosztowały ok. 260 złotych. Mam je do dzisiaj i jestem z nich bardzo zadowolona, a najbardziej z tego, że nie kupiłam tak zwanych kapci, które wyrzuciłabym po kilku miesiącach użytkowania.
Kupujcie rzeczy, które mimo swojej niskiej ceny są na Was dobre, czujecie się w nich wygodnie oraz mniej więcej pasują do Was kolorystycznie. Nie patrzcie się, że ktoś się z Was śmieje, że nie ubieracie się modnie, że to co na Was leży nie jest z najwyższej półki, najważniejsze jest to, że to co macie na sobie jest dla Was czymś wyjątkowym, czymś w czym czujecie się dobrze i wygodnie. :)
sobota, 26 września 2015
piątek, 25 września 2015
Czy po gimnazjum można się zmienić? Czy przyjaźnie zostają?
Hej.
Ponad trzy tygodnie chodzę do gimnazjum. Legendy głoszą, że większość osób zmienia się nie do poznania właśnie w tym okresie swojego życia. Czy ze mną tak się stało? Nie. Pytałam się rodziców, przyjaciół, brata nawet rodzeństwa ciotecznego i oni wcale nie uważają żeby w moim zachowaniu coś się zmieniło. Każdy dorośleje, ale dla mnie nie jest to zmiana. Oczywiście, niektóre osoby zachowują się dziecinnie - spożywają alkohol, palą papierosy i robią masę innych rzeczy, które nie odważyłby się zrobić człowiek dorosły, którego życie dużo już nauczyło.
Znam jeden przykład ze swojej szkoły – dziewczyna, z którą kiedyś uważałam za przyjaciółkę, zwierzałam się jej z wszystkiego, a ona odwdzięczała mi się tym samym. Dziś... chodzimy do zupełnie innych klas, na korytarzu rzucamy sobie tylko krótkie i popularne ''Hej'' i idziemy dalej. Mijamy siebie zapominając, że przyjaźń trzeba pielęgnować... Minęło dopiero trzy tygodnie, a my z statusu przyjaciółek, zmieniłyśmy na status nieznajome. Ja czuję się z tym okropnie widząc, jak ona ma już nowe koleżanki, nawet nic mi już nie mówi. Rozmawiałam z nią, ale sama powiedziała, że nasza przyjaźń nie ma sensu, bo... właśnie... Bo? Chodzimy do innych klas, ale chodzimy do tej samej szkoły, więc pytam się, co stoi na przeszkodzie żebyśmy nie zawarły takich relacji jakie miałyśmy wcześniej?
Dbajcie o swoją przyjaźń. Pielęgnujcie ją... Ale nie popełnijcie takiego samego błędu jak ja. Nie róbcie tego same... Nie pielęgnujcie tej przyjaźni i nie narzucajcie się tej drugiej osobie, jeżeli ona sama nie chce z Wami utrzymywać tego kontaktu.
Ponad trzy tygodnie chodzę do gimnazjum. Legendy głoszą, że większość osób zmienia się nie do poznania właśnie w tym okresie swojego życia. Czy ze mną tak się stało? Nie. Pytałam się rodziców, przyjaciół, brata nawet rodzeństwa ciotecznego i oni wcale nie uważają żeby w moim zachowaniu coś się zmieniło. Każdy dorośleje, ale dla mnie nie jest to zmiana. Oczywiście, niektóre osoby zachowują się dziecinnie - spożywają alkohol, palą papierosy i robią masę innych rzeczy, które nie odważyłby się zrobić człowiek dorosły, którego życie dużo już nauczyło.
Znam jeden przykład ze swojej szkoły – dziewczyna, z którą kiedyś uważałam za przyjaciółkę, zwierzałam się jej z wszystkiego, a ona odwdzięczała mi się tym samym. Dziś... chodzimy do zupełnie innych klas, na korytarzu rzucamy sobie tylko krótkie i popularne ''Hej'' i idziemy dalej. Mijamy siebie zapominając, że przyjaźń trzeba pielęgnować... Minęło dopiero trzy tygodnie, a my z statusu przyjaciółek, zmieniłyśmy na status nieznajome. Ja czuję się z tym okropnie widząc, jak ona ma już nowe koleżanki, nawet nic mi już nie mówi. Rozmawiałam z nią, ale sama powiedziała, że nasza przyjaźń nie ma sensu, bo... właśnie... Bo? Chodzimy do innych klas, ale chodzimy do tej samej szkoły, więc pytam się, co stoi na przeszkodzie żebyśmy nie zawarły takich relacji jakie miałyśmy wcześniej?
Dbajcie o swoją przyjaźń. Pielęgnujcie ją... Ale nie popełnijcie takiego samego błędu jak ja. Nie róbcie tego same... Nie pielęgnujcie tej przyjaźni i nie narzucajcie się tej drugiej osobie, jeżeli ona sama nie chce z Wami utrzymywać tego kontaktu.
piątek, 11 września 2015
Brooklyn Butik - recenzja
Niedawno odkryłam tą stronkę no i z ciekawości postanowiłam coś tam zamówić. Zamówiłam dokładnie trzy rzeczy - dwie pary skarpetek i piórnik, który równie dobrze, może służyć też jako kosmetyczka. Zapłaciłam razem z przesyłką ponad 50 zł, ale moim zdaniem było warto. Rzeczy uważam, że naprawdę są dobrej jakości, skarpetki bardzo wygodnie i miło je się nosi. Jedynie mam zastrzeżenia do jednej pary. Uważam, że nie mam jakiejś wielkiej nogi, bo mój rozmiar zazwyczaj to 37-38. Skarpetki w pandę moim zdaniem są na pewno dla osób, które mają rozmiar 35-36. Mało się rozciągają, lecz drugie które zamówiłam są już o sto procent lepsze. Nie mam innych zastrzeżeń do tego sklepu, gdyż uważam, że rzeczy, które można tam kupić są naprawdę w fajnym stylu i w ogóle gatunkowo ciuszki są tam dobre. Polecam Wam coś tam sobie koniecznie zamówić, lecz uważajcie na skarpetki, bo mogą one w ogóle nie wejść Wam na stopę.
czwartek, 10 września 2015
''Moja historia'' - pisanie opowiadań #1
Były to ferie, gdy odkryłam pierwsze opowiadanie ze słodkiego flirtu. Bardzo mi się spodobała taka tematyka opowiadań, zresztą czytałam je aż do czwartej w nocy. Na drugi rok wpadł do mojej głowy niezwykły pomysł. Postanowiłam, że ja też chcę pisać opowiadania no i... stało się! Opublikowałam pierwszy rozdział na moim pierwszym blogu jaki kiedykolwiek założyłam. Ten rozdział był wielką porażką, z podstawowymi błędami: spacją między znakami interpunkcyjnymi, błędami stylistycznymi i długo by tak wymieniać. O tym blogu wiedziała tylko moja mama i koleżanka, która również miała chęć coś napisać, ja podałam jej tematykę i podstawowe informacje, co ma być w tym rozdziale. W końcu zdecydowałam dodać któreś z moich twórczości na forum. Bardzo się zdziwiłam, gdy napisałam w dyskusji, że rozdział do opowiadania pojawi się następnego dnia, a ktoś mi napisał, że ''To było stworzyć tą dyskusję jutro, a nie dzisiaj''. Byłam mega wkurzona na tą osobę, że tak mi napisała, ale dzisiaj mnie samą denerwuje takie zachowanie. Na forum dostrzegłam, że wcale nie jest tak słodko jak zdawało mi się zdawało. Nastąpiło wytykanie błędów. W jednym rozdziale, który był bardzo krótki, dziewczyna znalazła mi ponad trzydzieści błędów! Później starałam się stosować do wskazówek, które podawały mi dziewczyny starsze ode mnie no i myślę, że i tak w wieku trzynastu lat piszę dość dobre opowiadania. Może to się wydawać nieskromne, lecz nie wywyższam się wcale. Nieraz widzę blogi, na których piszą dziewczyny starsze ode mnie, a mają w komentarzach mnóstwo hejtów na temat swojego stylu pisania, błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Cieszę się, że ktoś czyta moje opowiadania i gdy patrzę na licznik odwiedzin, który pokazuje ponad 100 wyświetleń dziennie (nieraz mniej niż 100) to i tak czuję satysfakcję ze swojej pracy. Dla mnie już osiągnęłam sukces. Nie jestem znana, rozpoznawalna, nie jestem żadnym fejmem, ale cieszę się, że tyle ludzi zagląda na mojego bloga. Wiem, że pewnie wiele z Was myśli sobie, że ''niektórzy blogerzy mają tyle wyświetleń w minutę''. Też to wiem i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Będę dla Was pisać, jak najwięcej i już. Nikt i nic mnie nie powstrzyma. Obiecuję.
wtorek, 1 września 2015
Jak być lubianym?
No hej. Pewnie wiele z Was zastanawiało się po co założyłam tego bloga, jak aktywność na nim jest po prostu zerowa. Otóż miałam wiele spraw na głowie, wróciłam dzisiaj z rozpoczęcia roku szkolnego i wpadł mi do głowy pomysł na taki oto wpis, Jak być lubianym, nie zmieniając się?
1. Nikogo nie udawaj!
Koleżanka skoczyła na bungee, kupiła sobie iPhona, zrobiła jeszcze masę innych rzeczy, które Ty koniecznie musisz też zrobić? Nie, wcale nie musisz. Zrób coś, co jeszcze nikt nie zrobił. Np. Uszyj sobie jakieś ubranko, a jeżeli nie potrafisz poproś kogoś kto się na tym mniej więcej zna, zrób jakąś ozdobę, która sprawi, że Twój pokój będzie naprawdę niezwykły, ugotuj jakieś przepyszne danie jeżeli miałyby do ciebie przyjechać koleżanki i powiedz im: ''Tak, ja to zrobiłam!''. Zobaczysz, że to one będą chciały brać z Ciebie przykład.
2. ''Nie kupuję ciuchów w H&M!''
Czasem mam wrażenie, że niektóre dziewczyny kupują ciuchy w znanych sklepach tylko po to, aby pochwalić się jakie to są bogate. Nie mówię tu o wszystkich, ale czasem naprawdę odnoszę takie wrażenie. Jeżeli chcesz się ubrać modnie, nie musisz kupować w bardzo drogich sklepach. Podobne, a czasem nawet i identyczne rzeczy możesz dostać o znacznie taniej w innym, mało popularnym sklepiku. Jeżeli z kasą u Was cienko (tak jak u mniexd) nie warto jej wydawać. Może za to kupicie sobie jakieś fajne, droższe i oryginalne buty, które będą Wam służyć dłużej niż jakaś bluzka, z której i tak za parę miesięcy wyrośniecie?
3. ''Zakochałam się...''
Wśród moich znajomych znam chyba tylko dwie pary, które są ze sobą ponad dwa lata. Te osoby są ode mnie po rok i po dwa lata starsze. Czy w gimnazjum da się zakochać? Powiem Wam jedno, zakochać to można się raz, ale kilka razy można być zauroczonym. Najpierw zadajcie sobie pytanie, czy dużo wiecie o tej osobie, z którą chcecie być. Nie szpanujcie się i nie słuchajcie się znajomych, którzy mają już swoją ''drugą połówkę'' i nabijają się z Was, że Wy nikogo nie macie. Jeżeli faktycznie tak Wam powiedzą to Wy odpowiedzcie: ''Wolę mieć kogoś na dłużej niż na parę miesięcy i kogoś kogo naprawdę pokocham''. Skąd to wiem? Miałam nieraz sytuację w podstawówce, że koleżanki nieraz próbowały zeswatać mnie z jakimś chłopakiem ze starszej klasy, ale ja zawsze się śmiałam z tego, gdy chłopak do mnie podszedł i zaczął jakąś wieśniacką gadkę. Nie chciałam usatysfakcjonować moje koleżanki tym, że to one znalazły mi kogoś, a ja sama tego nie potrafię tego zrobić. Podstawówka to moim zdaniem, stanowczo za młody wiek na ''Miłość''.
4. ''Nie mam 100 lików pod zdjęciami!''
Czy te lajki naprawdę są Wam potrzebne na asku, na facebooku, na instagramie i na wielu innych portalach społecznościowych? Na fb mam zazwyczaj powyżej 30-50 lajków. Dodawajcie ładne zdjęcia, w plenerze, w jakimś ładnym stroju, który dodawałby tego czegoś na tym zdjęciu. Piszcie dużo ze znajomymi, których nawet niewiele znacie ze szkoły, gdy oni Was choć trochę polubią na pewno zaczną lajkować Wasze zdjęcia. Pamiętajcie, lajki ani nawet internet, nie jest potrzebny do naszego szczęścia. Chociaż dla mnie, od niedawna jest. Bo mogę pisać tu dla Was co mi się żywnie podoba, a Wy odbieracie to bardzo miło, co mnie oczywiście ogromnie cieszy. :)
5. ''Ukradnij dla mnie zegarek pani od polskiego!''
Zapal papierosa, napij się alkoholu, ukradnij coś, zrób komuś chamski dowcip - też to przeżyłam. Koleżanka kiedyś przyniosła papierosy od swojego taty z domu i kazała każdemu palić i to w klasie, która była obok pokoju nauczycielskiego. Nie róbcie nic, czego nie chcecie robić. Jeżeli sumienie podpowiada Wam, że może to zaszkodzić Waszemu zdrowiu lub jeszcze coś innego, nie patrzcie czy ktoś Was obgada. Po prostu bądźcie sobą! W ten sposób zostaniecie uszanowani być może nawet przez największego chuligana w szkole.
1. Nikogo nie udawaj!
Koleżanka skoczyła na bungee, kupiła sobie iPhona, zrobiła jeszcze masę innych rzeczy, które Ty koniecznie musisz też zrobić? Nie, wcale nie musisz. Zrób coś, co jeszcze nikt nie zrobił. Np. Uszyj sobie jakieś ubranko, a jeżeli nie potrafisz poproś kogoś kto się na tym mniej więcej zna, zrób jakąś ozdobę, która sprawi, że Twój pokój będzie naprawdę niezwykły, ugotuj jakieś przepyszne danie jeżeli miałyby do ciebie przyjechać koleżanki i powiedz im: ''Tak, ja to zrobiłam!''. Zobaczysz, że to one będą chciały brać z Ciebie przykład.
2. ''Nie kupuję ciuchów w H&M!''
Czasem mam wrażenie, że niektóre dziewczyny kupują ciuchy w znanych sklepach tylko po to, aby pochwalić się jakie to są bogate. Nie mówię tu o wszystkich, ale czasem naprawdę odnoszę takie wrażenie. Jeżeli chcesz się ubrać modnie, nie musisz kupować w bardzo drogich sklepach. Podobne, a czasem nawet i identyczne rzeczy możesz dostać o znacznie taniej w innym, mało popularnym sklepiku. Jeżeli z kasą u Was cienko (tak jak u mniexd) nie warto jej wydawać. Może za to kupicie sobie jakieś fajne, droższe i oryginalne buty, które będą Wam służyć dłużej niż jakaś bluzka, z której i tak za parę miesięcy wyrośniecie?
3. ''Zakochałam się...''
Wśród moich znajomych znam chyba tylko dwie pary, które są ze sobą ponad dwa lata. Te osoby są ode mnie po rok i po dwa lata starsze. Czy w gimnazjum da się zakochać? Powiem Wam jedno, zakochać to można się raz, ale kilka razy można być zauroczonym. Najpierw zadajcie sobie pytanie, czy dużo wiecie o tej osobie, z którą chcecie być. Nie szpanujcie się i nie słuchajcie się znajomych, którzy mają już swoją ''drugą połówkę'' i nabijają się z Was, że Wy nikogo nie macie. Jeżeli faktycznie tak Wam powiedzą to Wy odpowiedzcie: ''Wolę mieć kogoś na dłużej niż na parę miesięcy i kogoś kogo naprawdę pokocham''. Skąd to wiem? Miałam nieraz sytuację w podstawówce, że koleżanki nieraz próbowały zeswatać mnie z jakimś chłopakiem ze starszej klasy, ale ja zawsze się śmiałam z tego, gdy chłopak do mnie podszedł i zaczął jakąś wieśniacką gadkę. Nie chciałam usatysfakcjonować moje koleżanki tym, że to one znalazły mi kogoś, a ja sama tego nie potrafię tego zrobić. Podstawówka to moim zdaniem, stanowczo za młody wiek na ''Miłość''.
4. ''Nie mam 100 lików pod zdjęciami!''
Czy te lajki naprawdę są Wam potrzebne na asku, na facebooku, na instagramie i na wielu innych portalach społecznościowych? Na fb mam zazwyczaj powyżej 30-50 lajków. Dodawajcie ładne zdjęcia, w plenerze, w jakimś ładnym stroju, który dodawałby tego czegoś na tym zdjęciu. Piszcie dużo ze znajomymi, których nawet niewiele znacie ze szkoły, gdy oni Was choć trochę polubią na pewno zaczną lajkować Wasze zdjęcia. Pamiętajcie, lajki ani nawet internet, nie jest potrzebny do naszego szczęścia. Chociaż dla mnie, od niedawna jest. Bo mogę pisać tu dla Was co mi się żywnie podoba, a Wy odbieracie to bardzo miło, co mnie oczywiście ogromnie cieszy. :)
5. ''Ukradnij dla mnie zegarek pani od polskiego!''
Zapal papierosa, napij się alkoholu, ukradnij coś, zrób komuś chamski dowcip - też to przeżyłam. Koleżanka kiedyś przyniosła papierosy od swojego taty z domu i kazała każdemu palić i to w klasie, która była obok pokoju nauczycielskiego. Nie róbcie nic, czego nie chcecie robić. Jeżeli sumienie podpowiada Wam, że może to zaszkodzić Waszemu zdrowiu lub jeszcze coś innego, nie patrzcie czy ktoś Was obgada. Po prostu bądźcie sobą! W ten sposób zostaniecie uszanowani być może nawet przez największego chuligana w szkole.
Subskrybuj:
Posty (Atom)