Cześć.
Dzisiaj mam dla Was taki temat, który... no nie wiem, czy powinnam poruszać, bo w końcu mam tylko trzynaście lat i gówno wiem o życiu, no... Także, nie będę przedłużać i wypowiem się na temat, który od dłuższego czasu bardzo mnie denerwuje.
Ostatnio z nudów zaczęłam przeglądać sobie YouTube i natrafiłam na parę kanałów dziewczynek mających po dwanaście lat. Jeżeli mam być szczera, część z nich oglądało mi się bardzo przyjemnie, mimo słabego oświetlenia, słabej kamery i innych paru niedogodności. Miały bardzo ciekawą wypowiedź, ciekawe pomysły i w bardzo fajny sposób rozwijania swojego kanału. Gdy tylko zjechałam niżej, zobaczyłam masę łapek w dół... No ludzie... Przecież sami gadacie, że trzeba próbować wszystkiego w życiu, bo trwa ono bardzo krótko. Raz zobaczyłam kanał dziewczynki sporo młodszej ode mnie (nie będę podawać nazwy kanału), która mimo, że miała bardzo ''pustą'' wypowiedź, z której niewiele co można było nic wynieść, miała sporo łapek w górę i dużo subskrybcji. Moim zdaniem nie ma nic bardziej wkurzającego, że w dzisiejszych czasach patrzą na zawartość portfela zamiast na sposób w jaki ktoś nam coś przekazuje. W pierwszym przypadku - dziewczynka z dużym rozumem w głowie, nagrywająca starym telefonem, a w drugim pusta, jedenastoletnia dziewczynka, nagrywająca haule kosmetyczno-ubraniowe najdroższą kamerką. Najgorsze jest w tym, że największym zmartwieniem ''dzieci'' jest rozładowany AJFON. Drapię się w tym momencie w głowę, że stara przecież nie jestem, mam trzynaście lat, a w przeciągu połowy mojego życia, wszystko się zepsuło. Rocznik dwa tysiące drugi (no i wzwyż), pamiętacie domki na drzewach, rysowanie kredą po chodniku, poobcierane kolana, których odkażało się samą wodą z kranu? Pamiętacie? Życie bez laptopa, na którym z rok na rok, nie ma już co do roboty i nudzi się coraz bardziej... Było lepiej te głupie trzy lata temu... Było, ale teraz jest gorzej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz